Dziś pragniemy opowiedzieć nieco więcej o jego pasji.
Przygodę z rzemiosłem zaczął już w młodości, tworzył on lalki, sięgające nawet 30 cm wysokości, do szopek bożonarodzeniowych. Fachu nauczył się od starszych kolegów, gdy razem uczestniczyli w zwyczaju chodzenia po kolędzie. Niewątpliwie ogromną inspiracją było odwiedzenie domu - nieznanego z imienia - pana Bizonia, który właśnie przed Stanisławem był głównym twórcą szopek i lalek do nich. Warto przypomnieć, iż szopki w czasach młodości pana Stanisława miały po 1.5 metra długości! Dziś, choć kolędowanie wciąż jest popularne w regionie, nie buduję się tak dużych szopek. Później zaczął tworzyć większe figury jak i kapliczki. Notabene wiele drewnianych rzeźb sakralnych w okolicach Rzyk jest jego autorstwa! Z dodatkowych informacji można dodać, że wedle pana Mikołajko najlepszym drzewem do rzeźb jest lipa i olcha, sam artysta zaś przez całe życie korzystał jedynie z siekierki i młotka jako narzędzi. Nie ujmuje jednak to w żaden sposób jego dziełom, a wręcz przeciwnie, mamy do czynienia z rzeźbą piękną i szczerą.
Jeśli zainteresował cię artykuł i chcesz dowiedzieć się więcej na temat nie tylko rzeźb, ale także historii i zwyczajów Rzyk wedle małżeństwa Mikołajków, to z radością odsyłam do pełnego wywiadu audio: Państwo Mikołajkowie - wywiad
Nikodem Kudłacik